Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiatek.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/kwiatek.wroclaw.pl/paka.php on line 5
Obserwowała, jak Edward nabiera jedzenie kawałkami przaśnego chleba.

Obserwowała, jak Edward nabiera jedzenie kawałkami przaśnego chleba.

  • Gotard

Obserwowała, jak Edward nabiera jedzenie kawałkami przaśnego chleba.

28 June 2022 by Gotard

- Powinienem był spytać, czy masz ochotę na wino. Ja prowadzę, więc nie mogę pić. – Zauważył jej pytające spojrzenie i dodał wyjaśniająco: -Nie mam żadnych religijnych ograniczeń. Moja matka była muzułmanką, ale ojciec Brytyjczykiem i agnostykiem. - Musieli się bardzo kochać, skoro postanowili być razem pomimo tak dużych różnic kulturowych. Edward zmarszczył brwi. Dorastał w atmosferze potępienia ojca i zgryzoty matki, dlatego nigdy nie pomyślał o tym, jak bardzo rodzice musieli się na początku kochać. Bardzo... ale nie dosyć. Zdaniem władcy osłabła miłość jego matki, a nie ojca. - Na początku pewno tak. - Na początku? - Rodzice rozstali się, kiedy byłem dzieckiem - odpowiedział chmurnie. - Umówili się, że przez kilka lat zamieszkają w kraju mojej matki, a potem przeniosą się do jego kraju. Nie dotrzymała tej umowy i on wyjechał. - Ależ to smutne dla was wszystkich, a zwłaszcza dla ciebie. Edward wzruszył ramionami. - Nie było tak źle. Moja matka wróciła do swojej rodziny, a ja dorastałem wśród kuzynów i ich kuzynów. Byłem bardzo szczęśliwy. - Musiałeś tęsknić za ojcem. - Dlaczego? Bo ty tęskniłaś za swoim? - Ja tęskniłam za obojgiem rodziców - odpowiedziała, ale zaraz dodała uczciwie – właściwie tęskniłam za szczęśliwym życiem rodzinnym. To, że matki nie zawsze potrafią kochać swoje dzieci, uchodzi za temat tabu. Ja też długo nie umiałam o tym mówić. - I co się zmieniło? - Ja. Kiedy zaakceptowałam fakt, że matka mnie nie kochała, zrozumiałam, że to nie moja wina i w ogóle niczyja. - Chciałabyś mieć dzieci? Dlaczego zadawał jej tak intymne pytania? Dlaczego tak bardzo chciał wiedzieć o niej wszystko? Zarówno o przeszłości, jak i przyszłości. - W związku z właściwym mężczyzną... - Wzruszyła ramionami, nie patrząc mu w oczy. Bała się, że wyczyta z nich sygnały wysyłane przez jej ciało. W roli swojego partnera widziała tylko jego. Edward słuchał, wpatrzony w nią z uwagą, która przyprawiała ją o gwałtowne bicie serca. - To zbyt osobisty temat na dyskusje z nieznajomym - powiedziała zmieszana. Nieznajomy? Właściwie miała rację. Byli dla siebie nieznajomymi, a jednak gdzieś w głębi serca czuł się z nią tak silnie związany... odepchnął od siebie tę myśl i postarał się od niej odgrodzić. - Może właśnie przed nieznajomym łatwiej nam odkryć najskrytsze myśli i obawy - odparł. Jak mógł czuć to w stosunku do niej, skoro tak bardzo się różnili w ocenie wartości? Była kobietą przyzwyczajoną do seksu bez zobowiązań, motywowaną żądzą pieniędzy. Odrzuciła jego ofertę, bo chciała jeszcze bardziej wywindować cenę. Jak on w ogóle mógł jej pragnąć? - Może - zgodziła się Bella. Atmosferę szczerości zastąpił chłód. - Robi się późno, a ja mam przed sobą długą drogę. Muszę cię pożegnać. - Starał się mówić stanowczo, chociaż unikał jej wzroku. Wstał równie zwinnie, jak usiadł, a Bella wygrzebywała się z poduszek z niemałym wysiłkiem. Edward podszedł, by jej pomóc. W niewielkiej przestrzeni pomiędzy sofą i stolikiem znaleźli się bardzo blisko. Pachniał świeżo i przyjemnie. Bella instynktownie zamknęła oczy i pochyliła się ku niemu. Edward gwałtownie wciągnął powietrze. Wolną dłoń zacisnął w pięść, żeby jej nie dotknąć. Splecione włosy odsłoniły jej kark, czyniąc go dziecinnie bezbronnym i kusząc do pocałunku. Bella poczuła jego oddech na karku, otworzyła oczy i cofnęła się o krok. Miała nadzieję, że do jego powrotu sprawa własności apartamentu zostanie rozstrzygnięta. Bardzo chciała już to wszystko zakończyć. Dlaczego w takim razie nie przyjęła jego oferty? Nie wiedziała, czy może mu zaufać. Czuła, że jest w tej sprawie coś, o czym nie wie, że Edward ma jakieś skryte zamiary. Ale czy to miało jakieś znaczenie? Edward puścił jej ramię i zaczął zbierać ze stolika puste pojemniczki. Miało, zdecydowała. Chodziło o pieniądze dla Kate i jej synka. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY Bella odgarnęła włosy z twarzy, wysiadła z windy i podążyła do apartamentu. Obudziła się wcześnie i postanowiła pójść pobiegać, póki jeszcze nie było za gorąco. Nic jednak nie mogło ukoić tęsknoty za Edwardem. Była niebezpiecznie blisko chwili, w której nie będzie dostrzegała niczego i nikogo poza nim, a tego bała się panicznie. Nie wolno jej się zakochać bez wzajemności. Bo przecież choć Edward jej pożądał, to z pewnością nie kochał. Sięgnęła po telefon. Zamierzała zadzwonić do urzędu w sprawie apartamentu, ale kiedy wybrała numer, odezwała się automatyczna sekretarka i myśli Belli znów wróciły do Edwarda. Gdzie był? Co robił? O czym myślał? Czy choć raz pomyślał o niej? Czy za nią tęsknił? Przeszukała półki w gabinecie w poszukiwaniu jakiejś lektury i znalazła książkę o formacjach geologicznych na pustyni. Kiedy ją wyciągała, na podłogę spadła wsunięta głębiej broszura. Bella podniosła ją, chcąc włożyć na miejsce, ale zaciekawił ją tytuł: „Mjenat: Ukryta Dolina i jej władca". Szeroko uśmiechnięta, zabrała książeczkę na taras. Kilka minut później jej uśmiech zamarł, a jego miejsce zajęło niedowierzanie. Na wewnętrznej stronie okładki figurowało zdjęcie Edwarda! A właściwie, gdyby chcieć tytułować go prawidłowo, Jego Wysokości Edward bin Salud Al. Fwaisa. Edward był księciem i władcą niewielkiego królestwa. Na sąsiedniej stronie figurowała wzmianka o jego olbrzymim majątku i podziękowanie za szczodrość wobec innych. Odłożyła książkę i podeszła na skraj tarasu. Przełykając łzy, popatrzyła nad balustradą. Dlaczego jej nie powiedział? W głębi duszy wiedziała. Mężczyźni nie mówią ważnych rzeczy kobietom na jedną noc. Kobietom, z którymi można się zabawić i zapomnieć. Edward nie zdołał jej się pozbyć od razu, dlatego zaproponował jej podwójną cenę za apartament. Zrobił to tylko po to, żeby się od niej uwolnić. Ból ścisnął jej gardło. - Chyba udało nam się zlokalizować podziemne źródło zaopatrujące oazę - mówił z entuzjazmem jeden z naukowców zatrudnionych przez Edwarda w Ukrytej Dolinie. – Najprawdopodobniej jest zasilane przez jezioro albo rzekę. Wiemy, że poniżej fundamentów pałacu, pod warstwą skał znajduje się jaskinia. Edward słuchał i odpowiadał, ale myślami był przy Belli. Wciąż rozpamiętywał jej reakcję na ofertę kupna apartamentu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: magda gessler a mateusz gessler, chlebek szczęścia, kurdej szatan mąż,

Najczęściej czytane:

kiedy ich nakryje.

Shep i Rainie siedzieli na wielkiej werandzie. W milczeniu wpatrywali się przed siebie, a każde z nich ściskało w ręku butelkę piwa. Sandy dyskretnie wycofała się i wróciła do domu. ... [Read more...]

częta przez ...

triumwirat najmądrzejszych ludzi w guberni zawołżskiej, znalazła się zatem w ślepym zaułku. Rozwiązał trudność, jak zwykle w takich wypadkach, przewielebny Mitrofaniusz, i to w charakterystyczny dlań paradoksalny sposób. Władyka miał całą teorię na temat pożytku ... [Read more...]

jakąś umową.

Rainie skubała zębami wargę. – Miałeś czas sprawdzić, co robili świadkowie? – Masz na myśli między północą a szóstą rano? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiatek.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste