Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiatek.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/kwiatek.wroclaw.pl/paka.php on line 5
- O tym, jaki cudowny jest Robert, jakie wspaniałe były jej urodziny, jak ładnie

- O tym, jaki cudowny jest Robert, jakie wspaniałe były jej urodziny, jak ładnie

  • Gotard

- O tym, jaki cudowny jest Robert, jakie wspaniałe były jej urodziny, jak ładnie

28 June 2022 by Gotard

wyglądam w nowej zielonej sukni z muślinu i... - A mną się zachwycałyście? - Na Rose łatwo zrobić wrażenie. - Hm. Nie zdołała powstrzymać się od śmiechu na widok jego miny. - Właśnie usiłuję sobie przypomnieć, czy w ogóle o tobie wspomniałyśmy. Lucien uniósł brew i posłał jej zmysłowy uśmiech. - Trudno mi uwierzyć, że moje imię ani razu nie pojawiło się w rozmowie. Och, mogłaby tak siedzieć i patrzyć na niego przez cały dzień. Natychmiast skarciła się za tę myśl. Z doświadczenia wiedziała, że lepiej nie wpatrywać się w Luciena Balfoura. - Czerwienisz się - stwierdził, wpijając w nią oczy. - Nie musisz mi tego mówić. Sama wiem. Można się rumienić z różnych powodów. Czy ty zawsze potrafisz nad sobą zapanować? Wybuchnął śmiechem. - Z wiekiem coraz lepiej sobie radzę, choć różnie bywa. Uprzedzam jednak, że ten temat może się okazać niebezpieczny. Ukłuła się igłą w palec. - Jesteś nieznośny. - A ty bardzo podniecająca. - Uśmiechnął się szeroko. - Powiesz mi wreszcie, o czym rozmawiałyście z Rosę, czy będziemy się kochać? Doskonale zdawała sobie sprawę, że jego siła perswazji przewyższa jej siłę woli, zwłaszcza jeśli pragnęła tego samego co on. - Jest ci bardzo wdzięczna. Czego się spodziewałeś? - Nie rób ze mnie łajdaka. Rose powiedziała mi co najmniej z tuzin razy, że nie chce za mnie wyjść. Tak się szczęśliwie złożyło, że pojednanie z Robertem leżało zarówno w jej, jak i w moim interesie. - Jaki więc będzie twój następny krok? Fiona, zdaje się, o niczym nie wie. - Istotnie. Zajmę się nią, gdy przyjdzie pora. - Czyli kiedy? Wzruszył ramionami. - Wkrótce. Przecież ci obiecałem, pamiętasz? - Niczego od ciebie nie oczekuję, Lucienie. Skrzywił wargi. - Znowu jestem zbyt uprzejmy? - Nie licząc porwania mnie, okłamywania ciotki i intryg, o których mi nie mówisz. - Darowałbym je sobie, gdybyś zgodziła się za mnie wyjść. Przez chwilę pragnęła, żeby rozwiał wszystkie jej wątpliwości i obawy, bo wtedy mogłaby paść mu w ramiona i już nigdy więcej o nic się nie martwić. Chyba niemądrze postępowała, wciąż go odtrącając, bo istniało niebezpieczeństwo, że w końcu przestanie się o nią starać. Lecz jeszcze bardziej przerażała ją myśl, że Lucien opamięta się po tym, jak ona wyzna, że go kocha. Paraliżował ją strach przed miłosnym zawodem. Hrabia wstał, nachylił się i musnął ustami jej czoło. - Muszę dzisiaj zaprowadzić harpie do opery. Jeśli potrzebujesz towarzystwa, Wimbole gra w wista. - Wist z kamerdynerem. Moje marzenie nareszcie się spełniło. - Pierwsze z wielu. - Podrapał Szekspira za uchem. - Tylko bądź tutaj, kiedy wrócę. - Ruszył do drzwi. - Możesz mnie więzić przez rok, milordzie, a i tak nic nie uzyskasz. Odwrócił się w progu. - Wierzysz w odkupienie, Alexandro? Wierzysz, że ludzie mogą się zmienić? Spojrzała mu w oczy i wyczuła, że zależy mu na odpowiedzi. - Uważam, że można się zmienić ze względu na drugą osobę, więc tak czy inaczej jest to tylko gra. - Tak, ale czy sądzisz, że człowiek może sam zechcieć się zmienić? Dla swojego

Posted in: Bez kategorii Tagged: izabela janachowska tancerka, instagram wierzbicka, stas z pustyni i puszczy aktor,

Najczęściej czytane:

by poprawić ...

przekrzywiony bukiet. Quincy i Rainie spojrzeli po sobie. Pozwolą mu się wygadać. Wyglądało na to, że miał jeszcze wiele do powiedzenia. – Z samego rana ludzie zaczęli przynosić kwiaty – odezwał się znów po chwili. – Wiem z ... [Read more...]

moja skłonność do śmietanki i cukru wygląda dość niewinnie.

Quincy i Kimberly wybałuszyli oczy. W tej chwili wyglądali jak ojciec i córka. Rainie przewróciła kartkę w notatniku. ... [Read more...]

ła się bliżej. ...

– Ja pochodzę z białej hołoty. Nie odwrócił wzroku. – Daj spokój, Rainie. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiatek.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste