Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiatek.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/kwiatek.wroclaw.pl/paka.php on line 5
Malindo...

Malindo...

  • Gotard

Malindo...

28 June 2022 by Gotard

Dreszcz wstrząsnął ciałem Malindy. Ciotka Hattie zawsze wymawiała jej imię z takim naciskiem na ostatnią sylabę, że potem poczucie winy trwało w niej co najmniej tydzień. Nawet zza grobu jej głos miał tę samą moc. - Bardzo żałuję, ale naprawdę nie mogę podjąć się tej pracy - wymamrotała wbrew sobie Malinda. - Nie możesz czy nie chcesz? 58 JEDNA DLA PIĘCIU Malinda jęknęła. Dlaczego ten człowiek nie chce zadowolić się prostą odpowiedzią? Dlaczego nalega? Na szczęście w tej chwili zadzwonił telefon i Malinda nie musiała uzasadniać swej decyzji. - Nie, nie. Przyjadę. Oddzwonię, jak tylko zamówię lot - zakończył Jack krótką rozmowę. Odłożył słuchawkę i zwrócił się do Malindy. - To Jim McIntire nadzorujący moją budowę - wyjaśnił. - Zawaliła się część dachu biurowca, który buduję w Chicago. Muszę tam natychmiast jechać. Malinda od razu pomyślała o wciąż jeszcze śpiących dzieciach. - A co z chłopcami? - Będą musieli pojechać ze mną. - Ale kto się nimi zajmie? - W większości hoteli są opiekunki do dzieci. Jeśli nie, zaangażuję kogoś z agencji. Myśl o tym, że chłopcy mieliby siedzieć w pokoju hotelowym z jakąś obcą osobą, zaniepokoiła Malindę. Dziwne było to współczucie, biorąc pod uwagę zachowanie chłopców wobec niej, ale miała na to taki sam wpływ, jak na padający za oknem śnieg. - A co ze szkołą? - Będą musieli trochę opuścić. - Ze zmarszczonym czołem Jack podszedł do zlewu. Malinda też wstała. - Nie możesz tego zrobić - powiedziała. - Nie mów mi, co mogę, a czego nie mogę robić - zwrócił się do niej ze złością. - Myślisz, że to łatwe samemu wychowywać dzieci? Ręce sobie urabiam po łokcie, żeby dzieciaki miały wszystko, czego ja nie miałem. I jeszcze na dodatek muszę być matką i ojcem. JEDNA DLA PIĘCIU 59 I co z tego, że opuszczą parę dni szkoły? Poza tym nie mam innego wyjścia. - Zniechęcony machnął ręką. Malinda przypomniała sobie własne dzieciństwo i z trudem przełknęła ślinę. - Owszem, masz - powiedziała spokojnie, wiedząc, że będzie tego żałować. - Czyżby? - Ja z nimi zostanę. Przez chwilę Jack nic nie mówił, tylko patrzył na nią zdumiony. - Naprawdę? - Przecież powiedziałam, że tak.

Posted in: Bez kategorii Tagged: kinga duda instagram, kolory dla szatynek, imiona damskie dla psa,

Najczęściej czytane:

iej formy karciarzy. ...

Wielu widzów zakładało się między sobą, która para wygra. Alec miał szczerą chęć burknąć niegrzecznie, żeby się zamknęli, bo gwar mógł wytrącić z równowagi jego partnera. On sam był na hałas niewrażliwy. ... [Read more...]

e byłoby to w ...

niewybaczalnie złym guście. Z najwyższym wysiłkiem pohamowała głód i postanowiła rozejrzeć się dokoła. Ze świecznikiem w ręce okrążyła pokój, podziwiając obrazy starych mistrzów, greckie urny i empirową kanapę krytą atłasem w paski. Zajrzała też do bawialni, ... [Read more...]

ł jej nagle odgłos ...

rogu. Spytała Forta, co on oznacza. - Daje sygnał do rozpoczęcia pierwszej tury. Becky ścisnęła kurczowo rączkę parasolki. Wist uważany był za grę raczej ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiatek.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste